
koncept. Tak bardzo wpadł mi w oko styl zwany rustykalnym! Nadzwyczaj prosty, wiejski styl, a ja ubóstwiam drewniane sprzęty i posadzki z surowego drewna. W kuchni powieszę warkocze czosnku i całe pęki ziółek będę suszyć nad piecem! W oknie nabyta w pobliskim salonie w Krakowie roleta udrapowana, w drobniusieńkie wzorki, zakończona u dołu czerwoną falbaną, na parapecie pelargonia w tym samym czerwonym kolorze. Posiadam sypialnię na poddaszu, tak więc

strop zostawię bez zmian, z surowego drewna. Ponieważ okna dachowe nie da się osłonić firanką, użyję w owym oknie specjalnych żaluzji na prowadnicach, z drewna. Posadzkę w salonie wyługuję całkowicie na biało.
Otrzymałam od wuja – rękodzielnika zajmującego się wytwarzaniem rozmaitych przedmiotów z wikliny – niesamowity biały kuferek. Będzie idealny do mojej sypialni na mansardzie. W sobotę wpadła niespodziewanie moja najdroższa babcia. Cóż za cuda mi przywiozła!

Przepiękne, szydełkowe serwety, wyszywane jaśki, i do tego pyszności za pasteryzowane w słoiczkach: leśne malinki, marynowane podgrzybki, nie dość iż przepyszne, to jakże dekoracyjnym elementem będą w mojej rustykalnej kuchni.
Wprost nie wiedziałam w jaki sposób podziękować babci.
Jeżeli poszukujesz podobnych informacji na omawiany temat, to też rzuć okiem na drukarnia etykiet analogiczne portale, które podnoszą tę kwestię.
Mama zaś planowała podarować mi żaluzje jak , których swego czasu kupiła za dużo. Nie wiedziała, że nie zbyt będą konweniowały do mojego mieszkanka, poza tym wymiar też się nie do końca zgadzał . Podziękowałam pięknie mamie, i pokrzepiłam informacją, że być może mej mieszkającej niedaleko siostry będą doskonałe. Istotnie, konweniowały doskonale. Siostra nadzwyczaj się uradowała z niespodzianki, ponieważ nieomal wszystkie z okien w jej mieszkaniu wychodzą na stronę południową, a żaluzje pozwalają dopasowywać ilość światła które wpada oknem. Już niebawem gniazdko będzie zupełnie wyposażone.